Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Na walizkach

 Kolejny raz siedzę "na walizkach". Tym razem w przenośni, ale już niedługo. Mniej więcej dwa tygodnie temu podpisałam akt kupna mieszkania. To piętro starego, chyba poniemieckiego, domu położonego na skraju wsi niedaleko Lubina. W przyszłym tygodniu odbiorę klucze od poprzednich właścicieli. I dokonam kolejnego przewrotu w moim życiu. Jak wiadomo - jestem w takich woltach wicemistrzynią świata ;). Nie oznacza to jednak, że się nie boję tego wszystkiego, co nadchodzi. Bo oczywiście musiałam wziąć kredyt hipoteczny i przez najbliższe 10 lat będę do niego uwiązana. Po drugie - ja, mieszczuch - na wsi? Wprawdzie sama chciałam, ale... Czy zawsze do końca wiemy, czego sobie życzymy. Czy nadaję się do mieszkania na skraju lasu, w miejscu oddalonym od najbliższego spożywczaka ok 4 km? Zobaczymy.  Na razie, ku rozpaczy mojego niemęża próbuję coś pakować, układać, planować, co powoduje tylko coraz większy chaos. Nasze aktualne mieszkanko jest zapchane pod sufit, głównie naszym "s

Powrót wku*wa

 Myślę, ze nie jest rzeczą ani nową, ani nieznaną fakt, że uczucia, zwłaszcza te tzw. trudne - smutek, złość, gniew, nienawiść, żałoba - napędzają wszelaką twórczość. I tę wysoką, i tę niską. Aczkolwiek nie sądzę, że jestem nowym wcieleniem Kochanowskiego, to jednak motory mojego pisania były i są takie same, jak u wzmiankowanego mistrza pióra. Dlatego też ostatnio mało tu pisałam - ostatni rok był z jednej strony bardzo trudny, z drugiej - bardzo dobry. Zamieszkałam z moim mężczyzną, dorobiłam się 2 kotów, sporej nadwagi oraz pewnego spokoju w życiu. Mam teraz z kim porozmawiać o wszystkim, co mnie spotyka, stąd mniejsza potrzeba wywlekania swoich emocji na stronicach bloga. Są jednak granice wytrzymałości nawet najbardziej czułego partnera, w związku z tym zamiast po raz kolejny raz truć mu tyłek, wypiszę się tutaj. Bo, niestety, choć prywatnie jest bardzo OK, to służbowo i społecznie już zupełnie nie. Moje poglądy w kwestiach społecznych są zdecydowanie lewackie - i wiedzą to moi st